Kpł 9
Ósmego dnia zawołał Mojżesz Aarona [...] Potem
powiedział [...] A
do Izraelitów tak powiedz: Weźcie koziołka na ofiarę przebłagalną,
cielca rocznego i baranka rocznego, obydwa bez skazy na ofiarę
całopalną [...] bo dzisiaj Pan wam się ukaże
Nietrudno wyobrazić sobie ogólną świąteczną atmosferę, po długim czasie życia w sąsiedztwie góry Synaj i namiotu spotkania, wreszcie Bóg ma się ukazać. Po odprawieniu wszystkich rytuałów i złożeniu ofiar
Mojżesz i Aaron weszli do Namiotu Spotkania, potem wyszli stamtąd i
pobłogosławili lud. Wtedy chwała Pana ukazała się całemu ludowi. Ogień wyszedł od Pana i strawił ofiarę całopalną razem z częściami tłustymi
na ołtarzu. Widząc to cały lud krzyknął z radości i upadł na twarz.
Jak to zinterpretować? Dlaczego boskim znakiem był ogień, który wystrzelił z namiotu i spalił ofiary? Tak czy owak był on śmiertelnie niezbpieczny
Kpł 10
Nadab i Abihu, synowie Aarona, wzięli każdy
swoją kadzielnicę, nabrali do niej ognia, włożyli na niego kadzidło i
ofiarowali przed Panem ogień inny, niż był im nakazany. Wtedy ogień wyszedł od Pana i pochłonął ich. Umarli przed Panem.
Ciekawe z tym kadzidłem. Zapach był niemiły?
OdpowiedzUsuńW każdym razie nie było żartów
Usuń