wtorek, 18 czerwca 2019

Biblia cz. XXIII roszczenia żydowskie

Dużo ostatnio mówi się o nieuczciwych roszczeniach żydowskich, względem Polski. W skrócie, bardzo chcą przejmować przedwojenne majątki, chociaż a) wygonili ich z nich Niemcy b) nie żyją ich właściciele i spadkobiercy (o takich przypadkach ostatnio mowa) c) nie żyją ci, którzy przejęli te majątki d) majątki często były zniszczone i odbudowane na nowo (warszawskie kamienice).

Oto jak Biblia mogłaby uzasadnić tego typu roszczenia.

Zwroty majątków


Kpł 25

Nie wolno sprzedawać ziemi na zawsze, bo ziemia należy do Mnie, a wy jesteście u Mnie przybyszami i osadnikami.  Dlatego będziecie pozwalać na wykup wszelkich gruntów należących do was. Jeżeli twój brat zubożeje i sprzeda swoją posiadłość, wtedy wystąpi jego najbliższy krewny jako "wykupujący" i odkupi ziemię sprzedaną przez brata. Jeżeli zaś kto nie ma "wykupującego", ale sam zdobędzie dostateczne środki na wykup,  to obliczy lata od czasu sprzedaży, zwróci nabywcy gruntu nadwyżkę i wróci do swej posiadłości. Jeżeli jednak nie będzie miał dostatecznych środków na wykup, w takim razie grunt pozostanie we władaniu nabywcy aż do roku jubileuszowego. W roku jubileuszowym grunt przejdzie znowu w posiadanie dawnego właściciela. 

"Rok jubileuszowy" został wyznaczony na 50 lat po opuszczeniu Egiptu (lub dotarcia do Ziemi Obiecanej, nie jest to jasne).

Jeżeli dom nie będzie wykupiony przed upływem roku, w takim razie dom zbudowany w mieście warownym przejdzie na zawsze w posiadanie nabywcy i jego potomków.

Ponieważ 1998 rok minął dość dawno, roszczenia nie idą w parze z prawem mojżeszowym.

Zasiłki społeczne

Jeżeli brat twój zubożeje i ręka jego osłabnie, to podtrzymasz go, aby mógł żyć z tobą przynajmniej jak przybysz lub osadnik. Nie będziesz brał od niego odsetek ani lichwy. [...] Nie będziesz mu dawał pokarmu na lichwę.

Jak widać socjal wynaleziono już dość dawno. Może to tu należy upatrywać podłoża sukcesów "Narodu Wybranego"? 


Biblia cz. XXII śmierć za bluźnierstwo, ponowienie reguły oko za oko

Zdarzyło się razu pewnego, jeszcze za czasów Mojżesza, że pewien chłopak przeklął imię "Pana". Ten odpowiedział za pośrednictwem swojego najwierniejszego sługi.

Kpł 24

Każ wyprowadzić bluźniercę poza obóz. Wszyscy, którzy go słyszeli, położą ręce na jego głowie. Cała społeczność ukamienuje go.  [...] Ktokolwiek bluźni imieniu Pana, będzie ukarany śmiercią. Cała społeczność ukamienuje go. Zarówno tubylec, jak i przybysz będzie ukarany śmiercią za bluźnierstwo przeciwko Imieniu. 

Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb. W jaki sposób ktoś okaleczył bliźniego, w taki sposób będzie okaleczony. Kto zabije zwierzę, będzie obowiązany do zwrotu. Kto zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią.

Teraz chwila analizy. Jak ma się "oko za oko" do zabicia bluźniercy? Przecież według powyższego taryfikatora, bóg powinien po prostu zwymyślać oskarżonego i spokój. Skoro tak, to może bluźnierstwa powodują w pewnym stopniu śmierć boga, a skoro słowo go uśmierca, to znaczy, że istnieje on w warstwie słownej, jest konstruktem kulturowym. I właśnie tak jawił się Izraelitom, jako słowo wypowiadane przez Mojżesza.
Innymi słowy, sprzeciw wobec boga był buntem wobec systemu, a to było w oczach przywódcy najgorszym występkiem.